Książki dla dzisiejszego społeczeństwa to… zabytek? Niestety. Dziś preferujemy inne, krótkie formy komunikacji. Ma migać, obrazki mają zmieniać się naprędce i całość nie może trwać więcej niż kilkadziesiąt sekund. Wszystko jest dla ludzi, ale, kurczę, dajcie spokój — czytajcie książki! Są niezastąpione! 🙂

No, może nie wszystkie. Aczkolwiek według ostatnich badań Biblioteki Narodowej aż 62% Polaków nie przeczytało w ciągu ubiegłego roku ani jednej książki! Ani jednej! Dane te obejmują także e-booki i audiobooki. Wolimy, no właśnie… Internet i seriale.

[Materiał dla otwartych głów: jego celem nie jest samochwalstwo]

Zmyliłem Cię z tytułem artykułu. „Przecież toż to tylko siedziałby nad książkami! A kiedy czas na robotę?!”. Trochę Cię zmanipulowałem. Czytaj dalej, a wyjaśnię dlaczego. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz…

Czy na pewno czytać książki?

W młodości pochłaniałem dużo lektur, ale nie nazwałbym się molem książkowym. Czytałem. Nie za dużo, nie za mało. Dopiero później doceniłem moc słowa pisanego. Że z jego pomocą mogę zapoznać się z przemyśleniami Marka Aureliusza, dywagacjami Junga czy odkryciami Hawkinga. Dlatego pobiegłem za króliczkiem i chyba do końca życia nie przestanę go gonić.

Poniżej mój ulubiony cytat, który odnosi się do mojego czytelnictwa:

Nie pamiętam książek, które czytałem, nie bardziej niż posiłków, które zjadłem; mimo to one mnie stworzyły — Ralph Waldo Emerson

Mój własny spis treści

Jak tak pomyślę, to miałem cztery przełomowe momenty w mojej, skromnej karierze „pochłaniacza książek”. Duży wpływ, o dziwo, miała technologia.

2002 – Harry Potter i Komnata Tajemnic

Piękna to była książka, nie zapomnę jej nigdy… Mama przyniosła ją z biblioteki. Nikt nie wiedział, że to akurat druga część przygód czarodziejów z Hogwartu — we wsi to jeszcze Internetów nie było. Przeczytałem i dopiero się zorientowałem. Czy za późno? W samą porę! To jedna z najlepszych serii, jakie czytałem. Pamiętam, gdy dostałem Czarę Ognia pod choinkę kilka lat później. Drugą część Wigilii spędziłem na piętrze, czytając namiętnie książkę J.K. Rowling. Zapomniałem o babcinym serniczku i wszystkim innym.

2015 – Odkrycie Lubimyczytać.pl

W młodości chciałem zostać kinomaniakiem — nie wiem po co… Miałem konto na Filmweb.pl: namiętnie oglądałem i oceniałem filmy — nie wiem po co… Gdy odkryłem Lubimyczytać.pl (zapraszam na mój profil), porzuciłem rolę amatorskiego krytyka filmowego na rzecz „literaturoznawstwa” i zacząłem hurtowo pochłaniać książki. Jedna z najlepszych decyzji w życiu? Zamienić filmy na książki! Serwis uczynił na dodatek rokroczne Wyzwanie na czytanie i wpadłem jak śliwka w kompot! Jak już przy tym jesteśmy, to pochwalę się wynikami:

  • 2020: 87 książki
  • 2021: 69 książki
  • 2022: 69 książki
  • 2023: 38 książki (stan na 15 września, bez szału)

2016 – Kindle Paperwhite

W tamte wakacje pojechałem do USA na Work & Travel. Trochę zarobiłem. Poniekąd więcej niż trochę, bo pracowaliśmy nawet po 80 godzin tygodniowo (rekord 88). W dolarach to spoko-kasa. Dlatego jak prawdziwy zarobas, zakupiłem kilka zabawek. W tym Kindle Paperwhite za 129$. Jest wrzesień 2023, a on dalej dzielnie mi służy! Pewnego razu zginął w busie relacji Warszawa-Lublin. Potem w Nowy Rok znalazł się na Allegro. Bo ktoś go „natrafił” i spieniężył w lubelskim lombardzie. Pozdrawiam serdecznie. Dalej jesteśmy razem.

Sprzęt niezniszczalny, choć z małą ryską na ekranie. Do przyzwyczajenia. Wgrywam na niego 50 (można dużo więcej) książek i mam je zawsze pod ręką. Lem to przepowiedział. I się sprawdziło. A potem ktoś — czyli Jeff Bezos — podpatrzył pomysły Lema. Śmiało mogę powiedzieć: Kindle to najlepszy gadżet, jaki kiedykolwiek kupiłem. Choć ostatni urodzinowy prezent od Żony — przenośny projektor Samsung The Freestyle depcze mu po piętach. Niemniej tylko depcze.

2020 – Serwisy z audiobookami

Wcześniej jedynie wiedziałem, że są, istnieją. Kilku pozycji słuchałem podczas moich kilkukilometrowych przebieżek lata temu. Jakkolwiek nie skupiałem się na nich za bardzo — jakoś za dużo roboty było z tym.

Wszystko zmieniło się, gdy zainstalowałem pierwszą aplikację do słuchania. Taką z abonamentowym dostępem. Mniej-więcej 30 zł miesięcznie za dostęp do potężnego zbioru różnych tytułów, to żadne pieniądze. Choć, oczywiście, jak prawdziwa cebula, przerobiłem wszystkie darmowe okresy próbne na Audiotece, Empik Go, Storytel czy Bookbeat. Dziś jestem z Legimi, bo mieli mega promkę na roczny abonament.

Czytanie książki czasami boli

Czytam, słucham — co za różnica? To zależy. Jedne książki lepiej czytać, bo trzeba się nad nimi porządnie zmóżdżyć, a czasami nawet zatrzymać i przekminić. Innych kapitalnie się słucha, szczególnie te motywacyjne dobrze wchodzą podczas uprawiania sportu. Musisz się przekonać na sobie. Co jest dla Ciebie lepsze? To zależy. Nie chodzi o to, żeby lektura zajmowała Twoją głowę w każdej wolnej chwili. No, ale musisz spróbować, żeby się przekonać. Spróbować. Ale nie z takich podejściem „Ja nie lubię czytać”. Ja „nie lubię” biegać i biegam. Nic na siłę. Tylko z własnej, nieprzymuszonej woli. Jak ze wszystkim, trzeba potrenować. Spróbuj. Czytać. Słuchać. Bez różnicy. Czemuż to tak, po co? Przeczytaj poniższy cytat.

Człowiek, który nie czyta, nie ma żadnej przewagi nad tym, który nie umie czytać — Mark Twain

Spodoba Ci się (słowo!). A przynajmniej powinno. Zastrzeżenie: nie od razu. Pierwszy, zapewne krótki, bieg jest męczarnią, a potem, za jakiś czas, oczywiście, okazuje się, że w niedzielę wychodzisz pobiegać i robisz dystans półmaratoński z palcem w… nosie. Tak samo jest z czytaniem. Sam obecnie przerabiam kilka książek naraz. Bo mi się jedna zaraz nudzi, taka prawda. A szczególnie jak jest z tych mądrzejszych, bardziej wymagających i jeszcze ma 700 stron. Ale kobyła! Kyrie eleison!

Co obecnie przerabiam (wrzesień 2023)

Kindle

  • Żmijowisko, W. Chmielarz
  • Delivering Hapiness, T. Hsieh
  • To jest marketing, S. Godin
  • 12 życiowych zasad. Antidotum na chaos, J. B. Peterson

Audiobook

  • Cztery tysiące tygodni, O. Burkeman
  • Alibaba. Jak Jackma stworzył chiński Amazon, C. Duncan

Papier

  • Joseph Fouche, S. Zweig

Za dużo? Jeden rabin powie tak, a inny rabin powie nie. Są takie okresy, że jestem przebodźcowany wszystkimi mądrymi pozycjami i czytam jeden, luźniejszy tytuł beletrystyczny. Ostatnio dobrze wchodziły mi historie od Jakuba Małeckiego — polecam.

Kindle jest zawsze pod ręką i można na nim czytać po ciemku. Wiatr nie szarpie kartkami.

Książka papierowa to klasyk. Czasem warto do niej wrócić. Dla samego zapachu papieru.

Audiobooki są idealne, gdy nie mamy możliwości poczytać, a wykonywane czynności nie absorbują głowy tak mocno.

6 korzyści płynących z czytania książek:

Dla każdego korzyści będą inne, aczkolwiek ja przedstawię Ci 6 moich ulubionych benefitów. Wybierz swój ulubiony:

1. Stymulacja umysłu i wiedzy

Regularne czytanie aktywuje różne części mózgu, wzmacniając jego funkcje kognitywne i zdolności myślowe. Z każdą stroną, nie tylko stymulujesz swoje szare komórki, ale także zgłębiasz nową wiedzę (sic!), poszerzając swoje horyzonty i zakres zrozumienia świata.

Czytając na różne tematy, poszerzasz wiedzę,
Czytając na konkretny temat, zgłębiasz wiedzę.

2. Rozwinięcie słownictwa i sztuki pisania

Czytanie wzbogaca Twoje słownictwo, co umożliwi Ci lepszą ekspresję językową. Ponadto lektura dobrze napisanych tekstów może inspirować i polepszyć Twoje zdolności pisarskie, ucząc stylu, struktury i gramatyki.

3. Lepsza wyobraźnia i koncentracja

Książki, zwłaszcza powieści, zachęcają czytelnika do wizualizacji opisywanych scen, postaci i zdarzeń, a to rozwija wyobraźnię. Założę się, że zanim powstał film, u każdego w głowie Harry Potter wyglądał inaczej, potem stał się Danielem Radcliffem. Ponadto długotrwałe skupienie na tekście wzmacnia zdolność koncentracji. Dobrze wiesz, jak krucha jest ona w dzisiejszym, rozbieganym świecie.

4. Rozrywka, relaks i redukcja stresu

Wciągająca książka potrafi przenieść Cię do innego świata, gdzie, choć na chwilę zapomnisz o codziennych troskach i problemach. To nie tylko forma relaksu, ale także skuteczna metoda na redukcję stresu. Skupienie na czymś uwagi, np. książce, to forma medytacji, wiedziałeś o tym? Spróbuj się nie rozproszyć przez godzinę — dziś to trudne, ale możliwe.

5. Rozwój krytycznego myślenia i zdolności analitycznych

Książki często stawiają przed czytelnikiem skomplikowane wątki, które wymagają dłuższej refleksji. To prowadzi do rozwoju zdolności krytycznego myślenia oraz wyostrzenia umiejętności analitycznych.

6. Empatyczne spojrzenie na świat i nawiązywanie relacji

Gdy czytasz o doświadczeniach innych, uczysz się rozumienia ich uczuć i perspektyw. To nie tylko rozwija Twoja empatię, ale może również stanowić punkt wspólny do nawiązywania i pogłębiania relacji z innymi ludźmi.

Kto czyta książki, żyje podwójnie — Umberto Eco

Kiedy pożerałem lektury?

Czytać warto o każdej porze. Ja w międzyczasie wypracowałem u siebie najdogodniejsze momenty na chwilę z książką. Sprawdź, kiedy Tobie najlepiej czyta się i słucha. Oto moje TOP 5:

1. Rano i przed snem

Sięgając wtedy po książki, pobudzałem umysł na początek dnia — głównie coś motywującego i często w formie audio. Wieczorem zaś pozwalałem główce zrelaksować się tuż przed zaśnięciem. Wtedy czytałem coś luźniejszego, choć nie zawsze. Książka pozwala wyciszyć umysł, odłożyć na bok stresy dnia i przygotować się do odpoczynku. Kogo książka nie uśpiła? Niech podniesie rękę (jak czyta…).

2. Podczas sportu

W moim przypadku sport to nie tylko aktywność fizyczna, ale też doskonały moment na zaangażowanie umysłu. Spacer, siłownia, bieganie czy rower? Audiobooki wchodziły jak złoto i były idealnym towarzyszem, pomagającym skoncentrować się, motywować oraz urozmaicać trening. Szczególnie podczas całodniowych wypraw jak moje 110 kilometrów marszu. A Wiedźmin na słuchawkach podczas jazdy w lesie — mózg rozjehany!

3. W podróży

Długie loty, jazda pociągiem czy autobusem miną Ci szybciej z książką lub audiobookiem, Odetniesz się również od zgiełku otoczenia. Lektura dostarczy Ci kontekstu i wiedzy na temat odwiedzanych miejsc, wzbogacając całe doświadczenie podróżnicze. Sam chętnie czytałem o Grecji czy Bieszczadach, zanim je odwiedziłem.

4. W samochodzie

Jazda z audiobookiem w tle stanie się przyjemniejsza i bardziej produktywna niż słuchanie reklam z radia. To idealny sposób na przekształcenie monotonnych tras w ciekawe opowieści, które bawią i uczą — Ty wybieraj. Z Żonką słuchaliśmy ostatnio Krótko i szczęśliwie. Historie późnych miłości i jechało się nad wyraz przyjemnie.

5. Podczas prac domowych

Dzięki audiobookom rutynowe czynności domowe przestaną być monotonne. Słuchając przeróżnych historii, prace takie jak sprzątanie czy gotowanie staną się bardziej przyjemne, a czas mija szybciej.

Podsumowanie

Książki w dzisiejszym świecie mogą Ci się wydać reliktem przeszłości, ale ich wartość jest bezcenna. W dobie cyfrowej komunikacji i krótkotrwałej uwagi czytanie stymuluje umysł, rozwija słownictwo, wyostrza zdolności analityczne i kształtuje empatię. Pomimo że coraz mniej ludzi sięga po tradycyjne książki, ich moc w kształtowaniu naszej kultury, myśli i zdolności do głębokiej refleksji pozostaje niezmienna.

Niezależnie od tego, czy wybierzesz tradycyjną książkę, e-booka czy audiobooka, ważne jest, abyś pozwolił sobie na chwilę zanurzenia w innych światach i perspektywach. Dlatego też bądź czujny/-a, co czytasz…

Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać — Regis w Wieża Jaskółki, Andrzeja Sapkowskiego

Więc zamiast scrollować, czasem warto kartkować. Bo kto czyta, ten żyje podwójnie!

🚀 Potrzebujesz wsparcia marketingowego?

Zapraszam do kontaktu telefonicznego pod numerem +48 501 363 340 lub mailowego pod adresem tomasz@tophat.pl. Pomyślimy, pogadamy, co możemy wspólnie zdziałać! 🙂

Udostępnij: